spojrzałam dzisiaj w Twoje oczy i zauważyłam tę nagość myśli. coś nie do opisania. wydrylowałeś mnie wzrokiem: bezimiennym spojrzeniem, bezpłciowym ruchem warg. oboje wiedzieliśmy, co to znaczy.
poczułam ciepło. i nie był to czysty seksualizm. nie było to nic czystego.
brudny obraz myśli w antyramie. zwyczajne zdjęcie Twoich wyobrażeń.
ładny kadr. naprawdę. ładny kadr.
|