moja pierwsza fajka - tak doskonale ją pamiętam , zawsze mnie to brzydziło ale odkąd go pokochałam uczucie dymu nikotynowego w moich płucach stało się jedynym ukojeniem od bólu , który rozpierdalał mi serce .teraz poprostu mnie to uspokaja gdy ON np. przez swoje humorki przestaje się odzywać na kilka dni lub wtedy gdy po raz milionowy pokłóce się z rodzicami , wiem źle robię , ale pomaga to świństwo trochę
|