Nie byłam do końca pewna, dlaczego płaczę. Może dlatego, że teraz, kiedy otaczało mnie coraz więcej pustej przestrzeni, moją twarz bez większych przeszkód chłostał wiatr? A może po prostu załamało mnie piąte uderzenie zegara, symbolizujące nieubłagalny upływ czasu?
|