Idąc rano zobaczyłam go przypadkiem na przystanku z kumplami . Z początku się ucieszyłam że w końcu mogę go zobaczyć ale po chwili wróciłam na ziemię ...Patrzyłam na niego z nadzieją że chociaż się uśmiechnie lub pomacha i w końcu gdy mnie dostrzegł szybkim ruchem odwrócił się w drugą stronę . Serce zaczęło mi bić dwa razy mocniej czułam jak nogi odmawiają mi posłuszeństwa a pliczki stają się różowe ...czułam się zawiedziona a łzy same się cisły do oczu .A najdziwniejsze w tym wszystkim było to że gdy otworzyłam tymbarka na kapslu pisało " spójrz na mnie wreszcie !" jak by chciał powiedzieć to za mnie ...;C[lonelyyy]
|