cz.2 | Cisza aż piszczy, sieka mi bębenki. Gdyby nie szelesty, pewnie by zabiła, lecz może i dobrze, bym przynajmniej wtedy chaosu mych myśli nie słyszała, nie czuła | Najgorsza jest niewiedza a jej mam pod dostatkiem, w niej można zatonąć jak w tych liści gromadzie, więc znikam i chowam się przed światem ukradkiem, gubiąc się we własnych uczuć nieładzie. // stary, jesienny wiersz wyciągnięty własnie z dna szuflady. // f_b
|