na moim biurku karmelowa herbata i opakowanie po czekoladzie, w głośnikach happysad i najbardziej dobijająca ich piosenka. w oczach mam łzy, których za wszelką cenę próbuję oszczędzić sobie tego wieczoru. w dłoni trzymam niewysłane listy do Ciebie, te wszystkie maile, które wydrukowałam i nadal trzymam, jak pojebana. popijam herbatę, rzucam krótkie 'kurwa, odejdź' i podpalam pierwszy list. patrzę jak płoną moje wspomnienia i uczucia. niemalże czuję na swojej skórze, jak języki ognia trawią przeszłość. mam nadzieję, że właśnie to będzie oznaczało nowe życie, następny rozdział. lepszy, piękniejszy, bardziej dopracowany.
|