Minęło kilka dni, gdy duma i honor pozwoliły nam spróbować się dogadać na nowo, ale dobre chęci nic nie dały. zwykła rozmowa zaczynała zmieniać się w kłótnie i czym dłużej ją ciągnęli ona stawała się bardziej poważniejsza. kto by pomyślał, że osoby znające się tyle lat przeżytych w nie jednej sprzeczce czy też kłótni potrafiły nadal się wspierać i pomagać w chwilach, których nie dawały sobie rady same. aż przyszedł dzień, gdy zaczęły wypominać sobie nawzajem swoje najgorsze błędy, mimo tego że obie strony nie były idealne to oznaczało, że ich przyjaźni już nie uda się uratować/ ziomalicaa
|