` kiedy zaczynałam dzielić z nim życie, doskonale wiedziałam w jaki świat wchodzę. Sam wciąż powtarzał, że znam go jak nikt inny i ufa mi jak nikomu innemu. Wspierałam go jak tylko mogłam, często nie dawał sobie rady i uciekał w dragi. Nie byłam na niego zła o to, że bierze tylko o to, że często się do tego nie przyznawał. Może po prostu wstydził się tej bezradności. W tak silny facet nie może okazać się w rzeczywistości słabym chłopcem. Wszystkie jego wybryki tłumaczyłam złym przykładem w domu. Jedyne co tak na prawdę dostał od życia to moją bezgraniczną miłość. / abstractiions.
|