Każdemu już chyba oczy przymykają się same od tej monotonni. Ostatnio wkurwia mnie nawet to że muszę iść spać. Nawet to że muszę zjeść kolację, kurwa nawet fajki już nie chce mi się palić, chociażby nie wiem jak cholernie mocno chciałoby mi się palić to po prostu nie chce mi się, nie chce mi się myśleć, nie chce mi się oddychać, nie chce mi się żyć. Chcę się teraz oderwać od tego wszystkiego, od tej całej pieprzonej rzeczywistości. Chcę wstać rano i w piżamie wyjść na miasto, wziąć kilku najlepszych kumpli w auto i wyjechać byle gdzie, tylko po to by choć na chwilę oderwać się od tego świata. / najebanatymbarkiem
|