Serce podchodzi mi do gardła, dosyć mam już tego bagna. Nie chcę żyć już, nie chcę słuchać, strach coś szepcze mi do ucha. Bliscy muszą to zrozumieć, że już żyć tu nie umiem. Mam już dosyć tego bagna, linia życia była marna. Nie ma już nic, to już koniec, w strachu, bólu, smutku tonę. Nie ma już tego chłopaka, płacze mama, płacze tata. Zbyt wielka strata żeby to udźwignąć, lecz żyć będą mimo wszystko. Kochał gówniarz całym sercem, myślą przy nich był codziennie. Nie ma już tego chłopaka, dla nas to ogromna strata. / canzone.
|