codziennie przechodząc koło jednego miejsca modliłam się , żeby go tam spotkać . żeby choć przez chwilę na niego popatrzeć i poczuć zapach jego uzależniających perfum jednak nie było po nim ani śladu . dzisiaj kiedy szłam tamtędy zupełnie o nim nie myśląc ujrzałam jego sylwetkę . uśmiechał się z daleka a ja poczułam , że łamie mi się serce , nogi zrobiły się jak z waty a do oczu napływały łzy . nie potrafiłam się nawet odezwać . dzisiaj zrozumiałam jak bardzo jest dla mnie ważny i jak cholernie boli mnie jego nieobecność
|