Usiadła na balkonie. Gwieździsta, ciepła noc. Spojrzała w niebo i nie mogła powstrzymać łez. 'Tak bardzo mi Ciebie brakuje.' wyjąkała i otarła rękawem słone krople. Przyciągnęła dłońmi kolana do klatki piersiowej 'Wiem, że tam jest Ci lepiej. Wiem, że patrzysz na mnie, że czuwasz.' Oczy zaszkliły się a łzy spływały strumieniami po policzkach pozostawiając czarne smugi.
|