Uczę się żyć bez Niego. Nie odzywał sie. Miał mnie w dupie, nie chcial utrzymywać kontaktu.Ja próbując oszukać sama siebie, nadal mając go w sercu umówiłam się z kolegą na spacer. Było miło, a nagle zadzwoniłeś Ty. Pytając czy pójdę z Tobą do baru. I nagle znów cały świat przestał istnieć a Ty zburzyłeś to wszystko nad czym pracowałam te kilka tygodni, ten cały spokój. /kokaiina
|