Poznała go ponad rok temu.Pisali,spotykali się,on już na pierwszym spotkaniu wyznał jej miłość. Przez10 mscy codziennie mówił,ze ją kocha,że jest dla niego całym światem.Zapewniał, że nie jest dupkiem, a tamta dziewczyna była pomyłką.Pisał wiersze miłosne,przytulał,dzwonił często i często chciał się spotykać.Pewnego razu nawet spytał się jej czy za niego wyjdzie.Była bardzo szczęśliwa.planowali wspólną przyszłość,zarzekał,ze nawet śmierć ich nie rozłączy.Nagle coś zaczęło się psuć.Rzadziej się odzywał i nie zależało mu tak jak wcześniej.Pewnego razu ona zadzwoniła i spytała się o co chodzi.Wtedy jej powiedział, ze nadal kocha, ale nie są dla siebie,bo nie zapewni jej przyszłości, bo mają inne poglądy i że robi to dla jej dobra.rozstali się.Za 2 dni dowiedziała się z FB że jest z inną.Pisała do niego przez pewien czas co u niego.ale on nigdy nie zapytał się co u niej..zaczął tylko ją wyzywać i wypominać błędy.wczoraj miala urodziny. dostała życzenia od ok 60 osob, ale nie od niego../f_b
|