` często się kłócimy. Ludzie widząc nas, zastanawiają się o co. O co? O dragi - to główny problem. O kłamstwa, które się z nimi wiążą. Mam też żal do jego kumpli, którzy go w to wciągnęli. Oni jakoś egzystują, a on codziennie prowadzi walkę o następny dzień bo wpadł w to doszczętnie. Nie potrafi okazywać uczuć, emocji. Mówiąc kocham zastanawiam się czy tak jest na prawdę. W czasie sprzeczki ostatnio patrząc w jego oczy, zastanawiałam się jakby to było bez Niego. W tej sekundzie zbliżył się żeby mnie przytulić. Zrobiłam mały krok do tyłu. Wtedy on wziął plecak z podłogi i wyszedł. Właśnie to był nasz problem. Każde z nas na swój sposób radziło sobie z problemami. On uciekał w zielsko, ja wgłąb siebie. Nie umieliśmy rozmawiać. / abstractiions.
|