Dlaczego akurat ja go tak nagle pokochałam? Nie chcę, nienawidzę tego uczucia, jak wieczorem przez niego chcę mi się płakać, jak lubię chodzić w pobliżu miejsc, w których przebywa, jak mówi mi o swojej dziewczynie. Wiem, że on mnie wciąż kocha, tylko czy ja na to zasługuję? Zraniłam go tak bardzo, a teraz chcę z nim być. Wiem, że byłam dla niego okrutna i czasami za dużo wymagam od życia, ale teraz pragnę być tylko jak najbliżej niego, ponieważ nie wiem dlaczego, ale pokochałam Jego pełne wyrazu oczy, niebieskie powiększone źrenice gdy się na mnie patrzy, te czerwone usta, jego głos, śmiech i to jak się do mnie odzywa, po tym wszystkim co mu zrobiłam. Ale raz kiedyś Bóg staje po mojej stronie. Spotkam go, pójdę z nim na piwo, da mi wtedy kurtkę i tylko przez jeden dzień będę szczęśliwa. Chcę z nim być i już go więcej nie zranię, obiecuję. / czekoladoweoko ♥
|