siedzieliśmy w parku, cisza oplatała nasze ciała, brakowało nam słów. 'i co teraz? będziesz siedziała klejąc idiotkę' warknął nie patrząc na mnie. 'przestań' wymruczałam nie słuchając. zauważył to po czym złapał mnie za podbródek i skierował moją twarz w swoją stronę. 'mówię do Ciebie kurwa' wrzasnął. 'puść!' powiedziałam przez zaciśnięte zęby. 'puść mnie kurwa' krzyknęłam odpychając jego ręce. zaśmiał się po czym natychmiast spoważniał 'przepraszam, że nie jestem taki jak on.' szepnął po czym założył kaptur i zniknął w ciemnościach. / kochajnoo
|