Tydzień. dzisiaj mija dokładnie tydzień bez niego . a ja? a ja ciągle z niczym nie daje sobie rady. ciągle tęsknie, ciagle go kocham. ciagle mam nadzieje że wróci chociaż wiem ze nie powinnam jej mieć. ciągle kłocę się sama ze sobą. rozum wie że gdy on wróci to będzie jeszcze gorzej , jednak serce i tak wpycha swoje. niewiem co mam robić. jestem silna , a raczej próbuje być silną . zresztą , trudno jest byc silną jeśli ma sie świadomośc ze jakis dupek moze w kazdej chwili wrocic i zniszczyc to co długo budujemy jednym słowem : WROCISZ? NIe radze sobie z niczym. Tęsknie. i ciagle go kocham.. / m
|