stojąc przy oknie w pokoju na piętrze, mam idealny widok na całą moją ulicę. ludzie śpieszą się, trwają w gonitwie ze swoimi problemami. blask lamp kontrastuje z czarnym niebem. spoglądam właśnie w tą stronę - miejscami widać pojedyncze gwiazdy. i dochodzę do wnioski, stwierdzam, że.. mam życie, które niejedna osoba mogłaby mi pozazdrościć.
|