Moje pożegnanie to te kilka szczerych słów, kochać cię nigdy nie przestanę, choćby to był dla mnie ból. Zawsze mogę ci zaufać chodź przez ciebie płacze znów, bo jesteś jedyny spośród tłumu szarych głów. Oszukiwać mogę wszystkich dookoła ciągle, że mam na ciebie wyjebane, że miłości tej jest pogrzeb. Lecz nie oszukam sama siebie, dobrze o tym przecież wiem, do końca mego życia, do końca - kocham cię. / te słowa pisane dawno temu, dla niego, po naszym rozstaniu - straciły już sens. // f_b
|