czekam na nocny już którąś minutę
wciąż mieszają mi się w głowie dobry humor i smutek.
otoczony ciszą pustych dzielnic
wyludnionych ulic przeraźliwie sennych osiedli
wpatrzony w niebo stoję w strugach deszczu bez sensu wkurwiam się znów szukając pretekstów.
|