a pamiętasz jak na pierwszym spotkaniu niewinność zapanowała nad Naszymi emocjami ? jak oboje byliśmy strasznie spięci, a każde wypowiedziane słowo było kierowane ze sztucznym spokojem? pamiętasz ten pierwszy delikatny pocałunek? zrobiłeś pierwszy krok i połączyłeś Nasze wargi, przenosząc Nas oboje na olbrzymią planetę miłości. albo wtedy, gdy chwyciłeś Mnie za rękę. zarumieniłam się, a Ty słodko obdarowałeś Mnie uśmiechem. to wszystko było tak spokojne, tak ciche, że gdyby poprosić o komentarz kogoś z boku, stwierdziłby zapewne ' para idealna ' . później wszystko się spieprzyło, każda minuta była nie do wytrzymania. nienawidziliśmy się, a złość ukazującą się poprzez łzy, sama ułożyła usta w prosty szyk słów - to koniec Nas.
|