pamiętam jako 12 latek włóczył się po osiedlu ze starszymi kolesiami, a piątkowego
popołudnia już był nieźle wprawiony. pamiętam 3 lata spędzone z nim w ostatniej
ławce na polskim. pamiętam, że to on dał mi pierwszy raz skosztować wódkę na
ławce w parku, to z nim przywitałam tam cudowny wschód słońca. zawsze dzielił
ze mną szluga na pół czy puszkę piwa.pamiętam gdy rzucał w moje okna szyszkami
i darł się że mnie kocha,kocha jak siostrę. kiedy chciał wciągnąć, za każdym razem
wyganiał mnie z pokoju. pamiętam rozwalony domofon, wybitą szybę w radiowozie,
ukradzionego kubusia z biedry, którego butelkę mam do teraz. pamiętam gdy
powiedział że wyjeżdża, moje i jego łzy w oczach. telefon od jego mamy,że mieli
wypadek. pamiętam znikającą trumnę w ziemi i dzień w którym straciłam przyjaciela.
|