mamo, przepraszam - to nie moja wina, że zamiast spódniczek wolę dresy i rurki. że zamiast różowego auta i wożenia się nim po mieście z jakimś przystojniakiem, wolę crossa i wracanie do domu cała w błocie, z kumplami. że zamiast medycyny wolę prawo. że zamiast wypicia melisy, wolę rozwalić rękę o mur aby wyładować emocje. że gdy ktoś mnie uderzy zamiast siedzieć cicho i się schować, od razu kontatakuję i oddaje dwa razy mocniej. że zamiast chodzenia po sklepach z słit kumpelkami, wolę bieganie po polach z chłopakiem, którego kocham. mamo, przepraszam - nigdy nie obiecałam, że będę idealna.
|