Siedziałam w rozciągniętej koszulce i spranych dresach, piłam swoja ukochaną herbatę malinowa. Przelewałam swoje mysli na papier, oczywiście myślałam o nim, podniosłam głowę i poczułam jak łza spływa mi po policzku, poczułam się dziwnie, tak jakby wszystko co złe spłynęło razem z ta łzą, cały smutek, nienawiść, żal i ból. Z jedna mała kropelka wszystko odeszło. Jedynie nie mogłam pogodzić się z tym, że już nic nie mam, bo wszystkim co miałam byłeś Ty.../ umierambezciebie
|