Był niedzielny zimny wieczór. Szła sama do domu, idąc w słuchawkach z których leciały dźwięki piosenki Fokusa - Wszystko będzie dobrze. Nagle ktoś ją złapał za ramię, odwróciła się i był tam on. Uśmiechnął się łobuzersko i powiedział " A co, źle jest ? ", też odpowiedziałam mu uśmiechem i poszłam się z nim przejść na wielki most, koło zamku. Siedziałam z nim tak na schodkach i cały czas się śmialiśmy i co chwilę odnośnie słów które wypowiadałam odpowiadał jakąś piosenką, w jednym momencie zrobiła się absolutna cisza. Wyszeptał tylko '' Błagam Cię, nie rób tak. " Zdziwiona zapytałam o co mu chodzi, gdy tym razem włączył piosenkę Piha- Śmierć nas nie rozłączy, dosłownie zaczęły mi lecieć łzy, na co odpowiedział " Kocham Cię, nie tak po prostu, tylko kocham to, jakiej muzyki słuchasz, jak się zachowujesz, ubierasz, zwłaszcza kocham słyszeć twój głos i widzieć jak twoje magiczne oczy na mnie patrzą, kiedyś się przez Ciebie zabiję, nie żartuję ". / czekoladoweoko
|