Wiesz... Mam takie jedno, trochę dziwne marzenie. Chciałabym, abyś którejś nocy obudził się przerażony, wystraszony treścią snu, w którym zwyczajnie zniknęłam... Żebyś tak mocno zatęsknił, poczuł że Ci mnie brakuje... Żebyś całemu światu wykrzyczał: "Kocham Cię Mała!". A gdy zamkniesz i otworzysz oczy ja będę obok... A Ty z ulgą odetchniesz, że to był tylko sen i mnie mocno do siebie przytulisz...
|