Nienawidzę pani od chemii, fizyki, od matematyki i od niemieckiego też. W-fu też mnie nieźle wkurwia. Nienawidzę mojej wychowawczyni i jej fałszywego uśmieszku słabo opłacanej prostytutki. Nienawidzę raperów starających się przekazać światu potęgę cycków, nienawidzę byłych chłopaków, nienawidzę kolegów z klasy, czasami nienawidzę też koleżanki, drugiej koleżanki, trzeciej koleżanki i miliona znajomych. Bywa, że nienawidzę rodziny. Nienawidzę słuchać matki. Nienawidzę nie mieć siły. Nienawidzę płakać i nienawidzę nie wiedzieć. Dostawać 1 ze sprawdzianów. Być uciszaną. Być duszoną. Nienawidzę, Boże, jak ja kurewsko nienawidzę idiotów. Nienawidzę niektórych pór roku. Nienawidzę ryb i krewetek, kurzu, skacząco-cykających robali. Moich siniaków. Mojego odbicia. Mnie
|