Udaję, że przyjaźnię się z Tobą bo jestem tak silna, że nie robi to już na mnie żadnego wrażenia, że walczę z tym uczuciem, stajesz mi się obojętny. Ale tak naprawdę to wcale nie jest oznaka mojej siły. Wręcz przeciwnie - jest to zwykła słabość, poddanie się, pójście zwykłą łatwiznę. Bo tak jest prościej. Rozmowy z Tobą sprawiają, że znów się uśmiecham. Wstaję rano zmyślą, że znów porozmawiamy. Nie walczę. Po prostu znów popadam w głębię uczuć bez dna. Ale ta zwykła rozmowa z Tobą sprawia, że wszystko znów jest na swoim miejscu. Wybrałam Ciebie. Wybrałam szczęście. A jednocześnie niesamowitą pustkę.
|