Śniła o nim. Byli na dyskotece. On był trzeźwy. Ona chciała utopić smutki w kieliszkach wódki. Złapał ją za rękę i przyciągnął do siebie. Na początku nie chciała z nim tańczyć. Ale poczuła jego delikatność. Wtuliła się w niego. Była okropnie zmęczona. -Czemu Ty mnie tak nienawidzisz? -Spytał. -Szacunek za szacunek, kotku. -Wydukała, po czym sen się skończył.
|