Teraz wystarcza mi moja ulubiona piosenka w słuchawkach, podgłoszona na ful.Ciebie już nie ma.Próbuję już po prostu nie pamiętać, stopniowo, krok po kroku staram się zapominać.Jeszcze czasem tylko, gdy usłyszę Twoje imię,lub Naszą piosenkę siadam na podłodze i rozklejam się, tak po prostu.Tylko wtedy nie udaję, że daje Sobie świetnie radę.
|