|
[1] Chciałam z nim porozmawiać, nie mogłam dłużej wytrzymać tej rozłąki, tych wszystkich twoich obojętnych spojrzeń, tego że rozmawiałeś z każdym, tylko nie ze mną, twojego milczenia, tak, zdecydowanie twoje milczenie było najgorsze. Chciałam coś z tym zrobić. 'Przyjdź dzisiaj o 18 w nasze miejsce, proszę' napisałam i z ciężkim trudem wysłałam, w oczach już pojawiały mi się łzy, jednak nie dałam się. Przyszłam o wyznaczonej godzinie,on już tam siedział, zawsze był ode mnie pierwszy, bo twierdził, że nie chce abym na niego czekała Podeszłam do niego wolnym krokiem i spojrzałam mu głęboko w oczy, po czym się odezwałam 'Wiem, że już to wszystko nie będzie tak jak kiedyś, za bardzo się różnimy, nasze charaktery tak na prawdę nigdy się nie dopełniały, to była tylko moja chora wyobraźnia i moja nadzieja, że tak jest. Ale pamiętaj, to nigdy nie zmieni mojego uczucia do Ciebie. Może i jestem wulgarna i pyskata, ale jak już się zakocham, to na zawsze' .
|