Otworzyła okno i odpaliła szluga. Kiedyś potrafiła z nim przegadać tyle papierosów, tak, papierosów. Czas liczony był fajkami, które wypalili, a bywało, że w ciągu jednej rozmowy, potrafiła zniknąć cała paczka. Kiedy to było? Wydaje się, że bardzo dawno, ale jakby nie spojrzeć, nie minął jeszcze nawet rok. Teraz on nie pali. Ciekawe czym teraz liczyłaby przegadane minuty? // Acer
|