Było pięknie. Szli drogą i odszukiwali na niebie gwiazdy, które będa tylko ich. Przytulał i zapewniał, że tak będzie zawsze. Nagle pochylił się nad nią. Czuła jego oddech na zmarzniętym policzku... Było tak jak zawsze być powinno. Jednak nagle stało się coś czego nie przewidziała. Budzik zadzwonił...
|