I co dnia powtarza się ten sam plan . to samo widzą moje oczy. co wieczór wracam do domu . widzę tylko zagubioną mamę w myślach, babcie płaczącą co noc, tata w szpitalu. jest jeszcze brat . ale mu to raczej nie przeszkadza, nie zwraca uwagi. ale ja widzę . nie jestem już tym małym dzieckiem, które nie zna życia. widzę jak one cierpią. nie wiem czemu. przejmują się . .? i jeszcze ja im spadam na głowę . czasem tłumacze sobie, że kobieta musi się wypłakać, że łzy pomogą. przecież sama tego doświadczam dosyć często, ale nie mogę na to patrzeć. I cytrynoowa
|