pamiętam tą laskę. długie blond włosy zawsze spięte w wysoki kucyk, mocny makijaż, kolczyk w nosie, niesamowicie kobieca figura kontrastująca
z szerokimi baggyami i luźnymi bluzami. to była jedna z tych panien, która nie miała problemu z dostaniem się do zamknętego auta na parkingu ,
która częściej odwiedzała komendę niż szkołę, a wódkę zawsze piła bez popity. kręcilo się wokół Niej całe grono zajebistych kolesi - w sumie miała
ich na pęczki, jednak nigdy nie widziałam by z jakimkolwiek szła za rękę. gdy kiedyś podczas imprezy spytałam 'dlaczego' , popatrzyla w ziemię i ze
smutkiem w oczach odpowiedziała 'kochałam tylko raz, tylko ten jeden jedyny'. popatrzyłam na Nią, a w moim oku zakręciła
się łza - z pozoru tak silna kobieta, a zniszczył ją jakiś mało znaczący sukinsyn.
|