Łudzę się. Wciąż sobie wmawiam, że ciągłe zajmowanie czasu pozwoli mi zapomnieć. Szukam tego największego biegu w życiu, adrenaliny, która obejmie całą moją psychikę tak, by nic więcej się w niej nie zmieściło. Obieram priorytety, pochłaniam książkę za książką, z zapałem podchodzę do treningów. Wypruwam z siebie siły tak, by zmęczenie pozwalało mi zasnąć natychmiast, bym nie leżała bezczynnie. Rozumiesz - nie chcę mieć chwili, by móc pomyśleć, że w tym gnaniu nie wiadomo dokąd, jesteś mi potrzebny.
|