z uśmiechem na ustach co chwile pokonywała kilka schodów , zeszła na sam dół gdzie czekał zły czarnoksiężnik z ogromnym potworem w blond koku , jej dwie kompanki kroczyły tuż za nią ,miały nadzieje ,że przejdą niespostrzeżenie ,lecz nagle strażnik zła spojrzał na nich swoim surowym okiem i wtem wytoczył ze swojej okropnej paszczy trujący gaz , po którym dziewczyna zanosiła się śmiechem , co rusz spoglądała w bok gdzie dobry rycerz siedział na drewnianej ławce, ale był zbyt obrażony na zaczarowaną ,żeby zrobić cokolwiek . Wtem została ukarana przez czarnoksiężnika za zbyt mocny uśmiech ,kompanki były przestraszone całą tą sytuacją , więc posłał je w szpony zadziornej poddanej , lecz o dobrym sercu kobiety . Wypędził zaczarowaną dziewczynę przy okazji otumaniając ją śmierdzącym jadem blond potwora . Zaczarowana odeszła posyłając gniewne spojrzenie , zadumanemu rycerzowi i z uśmiechem na ustach podążyła do swojej krainy marzeń /duppaxd
|