.. A mój pierwszy chłopak, tak na poważnie? . Czwarta klasa podstawówki, wakacje u brata. Ćwiczyli na zawody strażackie. Od początku coś mi się w nim podobało. Zaczęliśmy pisać, spotykać się, z czasem pochłonęliśmy się w coś co nazywaliśmy miłością. Było pięknie, do czasu. Znajdowaliśmy dla siebie coraz mniej czasu, ciągłe kontrolowanie, nieufność. . Postanowiliśmy się rozstać, w przyjaźni.. Miała być przyjaźń, a tak na prawdę było unikanie się i patrzenie na siebie wilkiem. Po półtora roku zaczęliśmy traktować się normalnie. . Teraz po pięciu latach znowu coś się dzieje. Stare uczucie nie umarło. Znajduję z nim coraz to nowsze , wspólne tamaty. Zbliżamy się do siebie. . Może będzie , tak jak dawniej. Może .... || brendy_15
|