Każde Jego zdanie jest przepełnione gniewem, wbija żyletki w moje serce, z którego coraz częściej wypływa czarno-czerwona krew. Brudna oznaka cierpienia przepełnia całe moje ciało, powoli znika uśmiech z twarzy, źrenice zmniejszają się do granic możliwości. Popijam kolejne tabletki wódką, 2 promile we krwi. Rozjebana o podłogę szklanka whisky i popiół z popielniczki leży na biurku. Chyba nie tak wyobrażałam sobie moją pierwszą, prawdziwą miłość. / kredkinabaterie4
|