Teraz siedzę, zapisuje na mej ręce mą historię, która będzie już do końca ta o której nie zapomnę. Ludzie widzą tylko pierdolone blizny. A ja patrzę na nie jak na obraz rzeczywisty. Często słyszę słowa które są zwyczajną ściemą. Słucham innych ludzi chcąc zaprzeczyć mym problemom. Oceniają mnie z wyglądu a nie widzą mego wnętrza. Mówią o mnie jak o suce, a nie słyszą mego serca. Przecież kurwa, wszystko pieprzę, wszystko zawsze idzie na mnie. Popatrz, spójrz jak ja chodzę, przecież robię to niezdarnie. Wszystko jebie, wszystko niszczę, wszystko dla was oczywiste. Ciągle ręce roztrzęsione, moje oczy wciąż przekrwione. Pierdoleni hipokryci, przy rodzinie tacy skryci kici kici. Przy znajomych cwaniakują , pokazując swe oblicze, oceniając innych liczę, ile łez mi spływa na policzek gdy to piszę..
|