|
stała z boku pośród tłumu Jego rodziny, gdy opuszczali trumnę w głęboką dziurę. widziała jedynie zamazany obraz, bo z każdą sekundą coraz więcej łez napływało Jej do oczu. kiedy wypowiedziano ostatnie słowa pożegnania i przysypano drewniane pudło piaskiem tak zaniosła się płaczem, że nikt nie mógł jej uspokoić. nie mogła dopuścić do siebie myśli, że tamtego wieczoru nie powiedziała Mu prawdy, że nigdy więcej nie usłyszy Jego głosu, nie poczuje dotyku na jej ciele. nie mogła zrozumieć, dlaczego Bóg jej to zrobił, dlaczego odebrał jej największy skarb jaki kiedykolwiek posiadała. / 61sekund
|