Było już dość późno. Siedziałam w spodniach od dresu i Twojej bluzie. Szukałam czegoś w necie, gdy nagle na telefonie pojawił się komunikat : 1 nowa wiadomość. Odczytałam, była od niego . Napisał, że chciałby wszystko naprawić, że beze mnie nie ma też jego. Pisał, że czeka przed moim domem od godziny i żebym wyszła. Założyłam adidasy i od niechcenia wyszłam przed dom. Stał przed bramą z bukietem czerwonych róż. Zaczął mnie przepraszać i mówić, że bezgranicznie kocha. Wybaczyłam mu. Wzięłam go za rękę i udaliśmy się do mojego pokoju. . . A później zadzwonił budzik i piękny sen z jego udziałem zamienił się w pieprzoną rzeczywistość. || brendy_15
|