W jeden deszczowy dzień, w tanim barze pod bzem umówiłam się sama ze sobą by rozmówić się tam,twarzą w twarz sam na sam, żeby upić się bez nikogo. Za to życie, że trwa, za ten czas co nas gna i za miłość szaloną bez granic. Za pieniądze i łzy, za o Tobie wciąż sny i za to co jest już za nami. Nim zabraknie mi słów by wykrzyczeć za dwóch, nim upadnie ktoś z nas na podłogę. Bez pamięci, bez tchu nie żałuję, że Bóg lecz, że ja pozwoliłam Ci odejść. Za to życie że trwa i za czas co nas gna, za miłość i łzy, o Tobie wciąż sny piję dziś.
|