''ciągle biegnę,on biegle włada moim umysłem.
i czasem czuje,że mam tylko jedno wyjście,
i wychodzę drzwiami,zbiegam na dół po schodach.
biorę głęboki oddech,wciągam monotonny opar.
tu wszystkie chwile znikają jak dym,
wypuszczam słowa,one nikną z upływem dni.
czas nam upływa i zostawia tylko bród.
a depresyjny dym nie oszczędza nawet nut.
biorę oddech,zarazem wciągam świat,
który wypada mi z rąk,coraz bardziej
szary z upływem lat.dym,który zamazuje wszystko,
tylko szara mgła ogarnęła rzeczywistość.''
|