[cz.3] - zacząłeś się słuchać tych ćpunów, dla których jedyny z ciebie pożytek to ten, że załatwiasz im dragi?! Skoro masz zamiar słuchać ich rad, to możesz o mnie zapomnieć.
- jeżeli nie zależałoby mi na tobie, nie budził bym cię teraz, nie stał bym tu. Byłbym z chłopakami, ale wybrałem ciebie.
Serce mi pękło. Wiedziałam jacy byli dla niego ważni. Zastępowali mu rodzinę, a ja głupia nie mogłam tego zrozumieć. Rozchyliłam ramiona i wtuliłam się w jego tors. Wiedziałam, że zaśmiał się z tego, że miałam na sobie jego bluzę.
- wiedz, że nie tylko oni są twoją rodziną. We mnie również znajdziesz oparcie. – pocałowałam go czule i wprowadziłam na górę./ demonologiaaaa
|