Niby nie mam zbyt wielu problemów. Moje życie jest całkiem spokojne i poukładane. Czasami przygniata mnie jednak ciężar jakiejś ogromnej pustki, która pojawia się znikąd i nie pozwala mi w nocy spokojnie spać. Najchętniej bym ją czymś zatkała. Problem polega na tym, że tą dziurę zalepić mogę tylko miłością. A tak się składa, że to jedyna rzecz, której nigdy nie znajdę, bo zwyczajnie nie potrafię ./za-madra-na-milosc
|