Chodź zabiorę ciebie na moje osiedle wypijemy, zapalimy. Pokażę ci, jak żyjemy, jak się bawimy. Nie bój się będę przy tobie cały czas, bo mógłbyś dostać w płomy, joka to by był kwas. Za rączkę cię złapię, przeprowadzę przez pasy, spokojnie nie drapię, nie opierdolę z kasy. ♥
|