ej, przecież powinnam być szczęśliwa. przecież na dworze ciepło, w końcu wyszło słońce, na które tak czekała. przecież jeździła na rolkach i było fajnie. przecież była na rowerach ze znajomymi. przecież grała w kosza z kolegami. przecież poznała nowych kolegów na mieście. przecież siedziała na rynku, wygłupiała się i śmiała. przecież już nawet rodzice zaczęli jej ufać. przecież nic złego w moim życiu się nie dzieje. więc dlaczego kurwa gdy jestem już sama to kładę się na łóżku i płaczę. mimo wszystko coś rozpierdala jej wnętrze. przecież zaczyna się czas zmian, wiosna, czas najlepszych przygód. a ja? najchętniej rzuciłabym się pod pociąg. przecież nikt by nawet nie zauważył mojego zniknięcia. ja po prostu nie mam już sił udawać, że wszystko jest ok. nie mam siły codziennie patrzeć na ten fałsz na twarzał moich 'przyjaciółek'. nie mam siły walczyć.
|