` Chcę przestać być pękniętym zwierciadłem Twoich marzeń. Kochać życie i nie być przez życie kochanym. Chcę zabliźnić na zawsze bolesne rany. To wszystko tak blisko i zarazem tak daleko. Sen kształtuje się pod zmęczoną powieką. Doszedłem do dna żalu, tu nie widać jutra. Niech muzyka zagra smutnie wśród szarego popołudnia.
|